start

Aktualności

www.wyborcza.pl

Jerzy Pilch - wspomnienie

01-06-2020

 

 

Jeszcze nie tak dawno, przed ogłoszeniem kwarantanny, poznawaliśmy ze

studentami Międzynarodowej Komunikacji Językowej felietony Bronisława

Maja łączące kpiarstwo z elit naszej świeżo odzyskanej suwerennej

ojczyzny z satyrą środowiskową, w której pojawiają się tajemniczy

Stefan i najwierniejszy przyjaciel Jerzy Pilch, obaj reprezentujący

światek krakowskiej polonistyki i redakcji Tygodnika Powszechnego. W

felietonie „Pogrzebany żywcem” bohaterów do działania inspiruje

informacja radiowa o górniku, który postanowił pobić rekord Guinessa w

przebywaniu pod ziemią. Gdy opary absurdu unoszące się nad pomysłem

spędzenia kilku miesięcy z dala od chaosu i głupoty naszego zbiorowego

życia stają się swoistym signum temporis, pojawia się niezawodny

przyjaciel, towarzysz projektu ucieczki od cywilizacji, Jerzy Pilch:

 

I jego urzekł — wyjąwszy pewne szczegóły techniczne — szlachetnie prosty

projekt Bogusława B. „Broniu — powiedział — wchodzimy w to”. Tu pojawiła

się, oczywista przecież, konieczność powiększenia trumny o drugi pokój,

kuchenkę i barek. Następnie, dla uratowania przyjaźni — zbyt długie

przebywanie wyłącznie w swoim towarzystwie mogłoby przynieść

nieobliczalne konsekwencje — zaproponowałem, by do eksperymentu zaprosić

pp. Danutę Lato i Katarzynę Figurę. Jerzy Pilch, po dojrzałym namyśle,

przystał na ten kompromis. Wyniknęła stąd, oczywista przecież, potrzeba

dobudowania południowego skrzydła trumny z odpowiednio luksusowymi

apartamentami dla naszych współtowarzyszek.

 

Po śmierci Jerzego Pilcha słowa tego felietonu potrącają strunę, która

współbrzmi z zupełnie innymi tonami. Był kpiarzem, reprezentował

pokolenie, które kpina ratowała od szaleństwa, przeżył absurdy komunizmu

i chaos odrodzenia – i nie stracił humoru. Oczywiście, jeszcze wiele

czasu zajmie nam dochodzenie do własnego tzw. obrazu życia i twórczości,

ale wydaje się, że za drwiną kryła się jakaś mądrość, jakiś komunikat,

którego nie powinniśmy przeoczyć, bo jest prawdą o przetrwaniu w

dziwnych czasach.

Czy Bronisław Maj był prorokiem? Zapewne nie, ale jego pomysł na

porzucenie ziemskich zgryzot na chociaż kilka miesięcy wydaje się wciąż

atrakcyjny. Zmieniają się „szczegóły techniczne”, ale doskonali

felietoniści potrafią w kpinie z ulatujących mgieł nonsensu wysnuć

esencję, która decyduje o smaku życia. A Jerzy Pilch żyć potrafił, i tym

się z czytelnikami dzielił w swoich powieściach, dramatach,

publicystyce.

 

 http://www.ppibl.ibl.waw.pl/mediawiki/index.php?title=Jerzy_PILCH

dr Wojciech Gruchała

 

foto: www.wyborcza.pl

 

 

lista aktualności
zporr
Zakupu oprogramowania dokonano w ramach projektu “Budowa szerokopasmowej regionalnej sieci internetowej w Krośnie i w powiecie krośnieńskim współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego"
bip
© 2010.All rights reserved. Realizacja: ideo,
Powered by CMS Edito